Natura jest mistrzynią piękna i od czasów starożytnych po dzień dzisiejszy dostarcza różnorodnych inspiracji. Motywy roślinne – towarzyszące sztuce od samych jej początków, przekształcane w ornamenty podległe stylistycznym kanonom – można uporządkować tworząc coś w rodzaju historii motywu roślinnego. W sztuce Joanny Bekier motyw taki wydaje się być podstawowym elementem artystycznej wypowiedzi i pochodzi on – dosłownie – z natury. Artystka tworzy bowiem nastrojowe kolaże, do których używa przede wszystkim różnorodnych roślin płasko zasuszonych między kartami książki. Są też fragmenty tkanin i delikatnych koronek, które przybierają rozmaite kształty. I co najważniejsze – kształty te, choć czasem mocno zminiaturyzowane, stają się czytelnymi formami natury – kwiatem malwy, kogutem czy ślimakiem. Koronkowa nić przejmuje rolę graficznej linii i chociaż nie jest wykreślona tradycyjnym narzędziem jak piórko czy pędzel, staje się ważnym środkiem artystycznej wypowiedzi, a jej delikatność i precyzja to cecha artystycznego warsztatu Joanny, warsztatu, za pomocą którego – przy całej nieskomplikowanje materii – potrafi stworzyć iluzję przestrzeni – taki klimatyczny świat poezji i baśni. To wielka sztuka, choć bardzo odległa od dużych kompozycji malarskich czy rzeźbiarskich – sztuka subtelna, precyzyjna, przesycona swoistą poetyką.
Joanna Bekier jest absolwentką zamojskiego Liceum Plastycznego (dyplom w 1996 roku realizowany w pracowni wystawiennictwa). Potem studiowała grafikę na Wydziale Artystycznym UMCS w Lublinie, którą ukończyła w 2002 roku. Jest osobą skromną, cały czas pracuje twórczo, choć rzadko pokazuje się na wystawienniczych salonach. Odnajduje się w dziedzinie sztuki, którą sama sobie stworzyła, łącząc rysunek z malarstwem i rzemiosłem. Artystka związana jest ze Zwierzyńcem – tu mieszka i tworzy w bliskości natury, bo – jak sama mówi – tu zawsze jest piękno: nawet w rozchylonej trawie tętni przecież miniaturowe życie, a to potrafi zainspirować. Piękno ukrywa się w prostocie i w tych drobiazgach, na które czasem nie zwracamy uwagi. Joanna nie tęskni za wielkimi pokazami swej małej, subtelnej sztuki. Jej jedyna wystawa indywidualna miała miejse w Ośrodku Edukacyjno-Muzealnym Roztoczańskiego Parku Narodowego w Zwierzyńcu. Brała też udział w kilku wystawach zbiorowych – w Zakopanem – gdzie pokazywała między innymi swoje anioły – temat również poetycki i bliski jej twórczej osobowości.
To „zaczarowane rękodzieło” – mówi o jej kompozycjach właścicielka Galerii, w której Joanna Bekier pokazuje swoje prace, eksponowane pomiędzy stylowymi drobiazgami – we wnętrzu, które klimatem doskonale koresponduje z charakterem jej poetyckich wizji. Zamojska Galeria Staszica 13 – prowadzona przez Małgosię i Jacka – ma określony profil i niepowtarzalny klimat. Duża różnorodność w wystroju niewielkiego galeryjnego wnętrza (z pięknym starym stropem zabytkowej kamienicy) jest tylko pozornym chaosem. To miejsce, w którym kontakt z dziełem każdej sztuki jest bezpośredni, bliski, a wernisaż jest okazją do tego, aby stać się właścicielem dzieła. Sztuka jest w końcu po to, aby dostarczać przyjemności, a do wystroju naszych wnętrz szukamy zwykle tego, co nam się podoba, co daje radość patrzenia i jest po prostu ładne, a jeśli dodatkowo zakupiona przez nas praca jest już w odpowiedniej oprawie, to mamy już pełnię szczęścia. Ramie do obrazu poświęcono w historii sztuki niewiele miejsca, wspominając o niej gdzieś przy okazji meblarstwa czy snycerstwa może dlatego, że jest ona pozbawiona możliwości samodzielnego odzdziaływania na widza. Razem z obrazem tworzy jednak spójną całość, wyraźnie wpływając na odbiór dzieła. Do prezentacji prac w stosownej oprawie Galeria przywiązuje dużą wagę uświadamiając czasem, że dzieło może zyskać w ten sposób trochę inne życie. Rama to element plastycznego zamknięcia kompozycji, a jej kształt i profil to także ślad upływu czasu i zmieniających się epok.
Nie tylko specyficzny stosunek do ramy obrazu jest elementem, który wyróżnia tę Galerię spośród innych wystawienniczych miejsc. Każdy z prezentujących się tu artystów ma wypowiedzieć się w sobie właściwy sposób tak aby po jego wystawie w Galerii pozostał twórczy ślad. Joanna zaproponowała kompozycję z materiałów typowych dla jej sztuki i oczywiście w charakterystycznym dla niej klimacie bajki. Patrząc na jej obraz nikt nie ma wątpliwości, w jakim wnętrzu rozsiadło się bajeczne, domowe ptactwo. To jednocześnie doskonała wizytówka Galerii, która jest takim stylowym salonikiem sztuki, w którym można pogodzić sztukę wielką z tą kameralną, przeznaczoną do „przyjemnego” wnętrza. Prace Joanny Bekier są tego dowodem i mamy je w Galerii na wyciągnięcie ręki. Warto zobaczyć, bo obcowanie z nimi potrafi przenieść nas w inny świat, taki kolorowy, baśniowy, ze światłem kryształowych żyrandoli, z zapachami kwiatów i kadzideł – świat miniony, z naszych dziecinnych marzeń i snów, który może jednak pozostać dzięki obrazom, które znajdą się w naszym otoczeniu.
IzabelaWiniewicz-Cybulska
sierpień 2019.